Info
Suma podjazdów to 250 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień6 - 3
- 2013, Sierpień6 - 0
- 2013, Lipiec14 - 5
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj4 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 0
- 2013, Marzec2 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień7 - 4
- 2012, Lipiec19 - 5
- 2012, Czerwiec4 - 0
- 2012, Kwiecień2 - 2
- 2012, Marzec6 - 3
- 2011, Listopad1 - 1
- 2011, Kwiecień2 - 4
- 2011, Marzec9 - 0
- 2011, Luty6 - 0
- 2011, Styczeń2 - 0
- 2010, Wrzesień1 - 0
- 2010, Sierpień1 - 0
Baja bongo
Dystans całkowity: | 825.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 33:00 |
Średnia prędkość: | 25.00 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 103.12 km i 4h 07m |
Więcej statystyk |
- DST 62.00km
- Czas 02:32
- VAVG 24.47km/h
- Sprzęt Kalkhoff
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozjazd
Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0
Po wczorajszych zmaganiach dziś trzeba było zrobić długi rozjazd. Tym razem kierunek Gądkowice O.o Kiedyś haratało się tam w gałę i nie wyjeżdżało się od Plonu nie ładując im minimum 8 goli :) Droga przez Kuźnicę Czeszycką jak zwykle fatality :/
- DST 61.00km
- Czas 02:14
- VAVG 27.31km/h
- Sprzęt Kalkhoff
- Aktywność Jazda na rowerze
Goszcz - Odolanów - Goszcz
Poniedziałek, 15 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 0
Wstałem z dużym bólem nóg, rozciąganie niewiele pomogło, więc postanowiłem, że przejadę się trochę wolniejszym tempem do Odolanowa. Dawno tam nie byłem. Na miejscu zdziwienie - Carrefour w Odolanowie O.o W środku oczywiście tłum ludzi, 500 stanowisk z kasą a tylko jedna obsługuje, normalka :) Nawet nie robiłem zakupów jak zobaczyłem taką kolejkę.
- DST 115.00km
- Czas 04:20
- VAVG 26.54km/h
- Sprzęt Kalkhoff
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Wroca po nowy strój
Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 0
Nie ma to jak jazda z symptomem dnia poprzedniego.. Do domu wróciłem o 3 poskładany jak karton po bananach. Miałem plan wyjechać o 11, ale ostatecznie skończyło się na 13:15 a byłem umówiony we Wrocławiu na 16:00, więc musiałem naginać. Pierwsze 15km to jakaś masakra! Noga podawała normalnie, ale ból głowy niesamowity. Co zrobić, trzeba jechać :) W Dobroszycach już mnie puściło i mogłem jechać normalnie.
Na miejscu byłem kilka minut przed 16. Dzwonie do drzwi i cisza... Dzwoniłem jeszcze kilka razy i też nic.. Zdenerwowany piszę do znajomego czy na pewno ktoś jest w domu, bez odpowiedzi. Czekałem godzinę pod blokiem aż w końcu zdenerwowany zrezygnowałem i wróciłem do domu. Wieczorem okazało się, że dzwoniłem pod zły numer.... :D Zamiast 14 naciskałem 13 :/ Przynajmniej przy następnej wizycie wiem, że się nie pomylę :]
Brakuje jazdy na szosie. Czekam na wypłatę, która będzie pod koniec miesiąca i kupuję nowy łańcuch i kasetę. Potem może korbę i klamki 9-tki lub 10-tki.
Pojawił się nowy problem. Tym razem chodzi o koła. W sumie planowałem kupić nowe Cosmici Elity, ale to dopiero na sierpień/wrzesień, lecz będę musiał przyśpieszyć ten proces, ponieważ podczas ostatniego czyszczenia roweru zauważyłem, że tylna obręcz jest popękana w dwóch miejscach. Nie są to duże pęknięcia, ale dla własnego bezpieczeństwa wolę tego nie lekceważyć. Ewentualnie kupię używane tylne koło a potem kupię nowy komplet. Zobaczę jak będę stał z ziko :)
Pęknięcie słabo widoczne na zdjęciu, ale na żywo wygląda poważnie. Jest jeszcze drugie, ale nie mogłem go uchwycić telefonem
Drugie a w zasadzie trzecie. Niby nie duże, ale lepiej zapobiegać
Tak dla wku*wu. Praca, kochana praca.
Btw. jestę studentę! :)
Lubię tą nutę. Napawa optymizmem :)
"Nie bądź gamoń i znajdź swoją pasję, ale podejdź do niej z wiarą, że będzie już na zawsze"
- DST 59.00km
- Czas 02:48
- VAVG 21.07km/h
- Sprzęt Szosa
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobótka vel 3. Powrót z Wrocławia. Baba z mlekiem :|
Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 07.07.2013 | Komentarze 0
Na powrocie odcięło mi prąd zupełnie.. Nie było sił, nogi popuchły. Jechałem jak baba z mlekiem. Baa.. nawet jak dwie baby z mlekiem. W dodatku bateria w telefonie rozładowała się i nie miałem ze sobą muzyki. Postanowiłem po drodze zobaczyć jak tam na Psim Polu. Nie dość, że się pogubiłem to jeszcze mało nie zaliczyłem szlifa na nowo budowanej drodze. Rozsypany piasek na asfalcie nie wróży nic dobrego, ale byłem już tak dojechany, że nie przemyślałem tego manewru :)
Ostatecznie dojechałem w czasie, którego lepiej nie zapisywać ;D
I na dodatek ominął mnie etap TdF w którym Kwiato znów pokazał klasę! Liczę na powtórkę :)
Za dwa tygodnie szykuję się ciekawy wyjazd na Pradziada. Obym tylko nie miał nocek w tym tygodniu bo nie pojadę a chciałbym :)
- DST 275.00km
- Czas 10:49
- VAVG 25.42km/h
- Sprzęt Kalkhoff
- Aktywność Jazda na rowerze
Turystycznie ze znajomymi do Sobótki i Chwałkowa
Niedziela, 30 czerwca 2013 · dodano: 07.07.2013 | Komentarze 0
Więc tak. Na godzinę 8:00 ustawiłem się z Krystianem w Oleśnicy pod PKSem skąd ruszyliśmy do Wrocka na zbiórkę. Pierwszych uczestników mieliśmy złapać na przystanku pod Koroną. Magda i Marta spóźniły się jakieś 35 minut :P Z pod Korony jechał z nami jeszcze Maciek i Wojtek.
Do Chwałkowa prowadziłem ja z racji tego, że znałem drogę. Było nas 12-stu :) Całkiem całkiem. Aa, nie będę się rozpisywał, Magda zrobiła to o wiele lepiej niż ja! Miłej lektury! :P
W Chwałkowie ja z Wojtkiem zrezygnowałem z kąpieli w kamieniołomie. Postanowiliśmy zaliczyć przełęcz i pokibicować zawodowcom na trasie MP! Na podjeździe widziałem nawet Szymonbika :) Trochę z niego lanser.
Po obczajeniu podjazdu pojechaliśmy na metę i tam ostry doping dla mojego faworyta - Kwiatka. Flowerman dał radę. I dobrze bo ładnie mu w koszulce mistrza na trasie TdF :)
Poczytajcie sobie relację Magdy, ja jestem w tym za słaby ;)
Kwiato na finiszu
- DST 52.00km
- Czas 01:53
- VAVG 27.61km/h
- Sprzęt Szosa
- Aktywność Jazda na rowerze
Baja bongo - zarażam się Szymonbikiem :D
Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 0
Goszcz - Milicz - Goszcz. Od momentu kiedy zacząłem czytać Szymonbika nabieram dystansu do tego wszystkiego.. :) Pewnie dla większości osób ten koleś jest zdrowo popieprzony, ale dla mnie jest spoko. Fajnie, że jest taka osoba, która pisze chociażby o stylówie. Wiadomo, że nie każdego stać na stylówę i przez to pewnie wiele osób go nie lubi. Ja też tak miałem na początku bo myślałem "Warszawiak je*any to go stać", ale zacząłem zarabiać i jest inaczej :)
Gdyby ktoś jeszcze nie słyszał o Szymonbiku to podsyłam link - KLIK
- DST 79.00km
- Czas 03:04
- VAVG 25.76km/h
- Sprzęt Szosa
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimowa Prababka
Czwartek, 28 marca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 0
Drugi wyjazd w tym roku w okolice Trzebnicy i na Prababkę. Wszystko na spokojnie, nie ma co się podpalać. Chciałem sobie podjechać i zjechać, ale sami zobaczcie jak to wyglądało.. Szkoda życia :)
- DST 122.00km
- Czas 05:20
- VAVG 22.88km/h
- Sprzęt Szosa
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Jarocina z Magdą "Maratokną" ;)
Środa, 22 sierpnia 2012 · dodano: 23.08.2012 | Komentarze 0
W związku z tym, że nasz wspólny wyjazd do Krakowa nie doszedł do skutku, musiałem się zrewanżować i ruszyć z Magdą do Jarocina. Od rana nie było pogody wyruszyliśmy dopiero po 12. Magda jechała z Wrocławia a ja miałem dołączyć do niej w Miliczu. Dojechałem dobrym tempem w 33 minut i ruszyłem w kierunku Trzebnicy, aby dołączyć do niej.
Po drodze napotkałem "starych" wyjadaczy :)
Kiedy dobiłem do maratonki miałem na liczniku równe 40km. I ruszyliśmy spokojnym tempem do Jarocina.
Po drodze zrobiliśmy zakupy w Zdunach. Kiedy byliśmy tuż za Krotoszynem, Magda dostała telefon, że ktoś znalazł jej portfel, który zgubiła pod marketem Dino w Zdunach. Wróciłem się po niego do Krotoszyna :)
Do Jarocina zajechaliśmy lekko po 18. Ciocia Madzi zrobiła nam mały poczęstunek i musiałem wracać do domu. Wyjechałem przed 19 wiedząc, że nie uniknę nocnej jazdy, więc musiałem przyśpieszyć ile się na na trasie.