Info
Suma podjazdów to 250 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień6 - 3
- 2013, Sierpień6 - 0
- 2013, Lipiec14 - 5
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj4 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 0
- 2013, Marzec2 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień7 - 4
- 2012, Lipiec19 - 5
- 2012, Czerwiec4 - 0
- 2012, Kwiecień2 - 2
- 2012, Marzec6 - 3
- 2011, Listopad1 - 1
- 2011, Kwiecień2 - 4
- 2011, Marzec9 - 0
- 2011, Luty6 - 0
- 2011, Styczeń2 - 0
- 2010, Wrzesień1 - 0
- 2010, Sierpień1 - 0
Kwiecień, 2011
Dystans całkowity: | 302.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 04:10 |
Średnia prędkość: | 36.00 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.00 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 151.00 km i 4h 10m |
Więcej statystyk |
- DST 150.00km
- Czas 04:10
- VAVG 36.00km/h
- VMAX 63.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Szosa
- Aktywność Jazda na rowerze
150 km z podjazdem 14-stopniowym :)
Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 4
Dziś pierwsza jazda z chłopakami z Ocy :) Nie było dzisiaj prądu w nogach.. Wczoraj biegłem na 3,6km na Mistrzostwach Dolnego w przełajach, więc to mi dało ostry wycisk. Spotkaliśmy się o 10:00 pod Perłą w Oleśnicy i ruszyliśmy. Tempo było spokojne, ale gdy za Zawonią zaczęły się hopki nogi trochę mi siadały. Celem wyprawy była oczywiście "ścianka" tegorocznego Maratonu Trzebnickiego :) Podjazd 100-150 metrów o nachyleniu 14 stopni. Czy aby na pewno było to 14 stopni? Może :D
Zdjęcia podjazdu:
http://img189.imageshack.us/i/dsc04601b.jpg/
http://img508.imageshack.us/i/dsc04600w.jpg/
http://img69.imageshack.us/i/81759199.jpg/
Trasa:
http://img69.imageshack.us/g/81759199.jpg/
- DST 152.00km
- VMAX 75.00km/h
- Sprzęt Szosa
- Aktywność Jazda na rowerze
Słoneczna niedziela z przygodami :)
Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 0
Trasa:
http://img28.imageshack.us/i/traska.jpg
Niestety nie mierzyłem czasu w jakim go przejechałem, ale średnia prędkość wyniosła mnie około 34km/h. Dodam, że droga była wyśmienita, dobry asfalt, nie ma to jak Wielkopolskie drogi :D W Odolanowie spotkała mnie dość niemiła przygoda, ponieważ zatrzymałem się pod sklepem, aby uzupełnić płyny i jakieś łepki spuściły mi powietrze i dali nogę..!! Pobiegłbym za nimi, ale miałem bloki w butach :/ Podjechałem na stacje i jakoś sobie poradziłem z kompresorem :) Trasa tak mi się spodobała, że chyba będę jeździł tam co niedziele :) Ktoś chętny?