Info
Suma podjazdów to 250 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień6 - 3
- 2013, Sierpień6 - 0
- 2013, Lipiec14 - 5
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj4 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 0
- 2013, Marzec2 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień7 - 4
- 2012, Lipiec19 - 5
- 2012, Czerwiec4 - 0
- 2012, Kwiecień2 - 2
- 2012, Marzec6 - 3
- 2011, Listopad1 - 1
- 2011, Kwiecień2 - 4
- 2011, Marzec9 - 0
- 2011, Luty6 - 0
- 2011, Styczeń2 - 0
- 2010, Wrzesień1 - 0
- 2010, Sierpień1 - 0
- DST 139.00km
- Czas 04:37
- VAVG 30.11km/h
- Sprzęt Kalkhoff
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Kwiską do Seby
Wtorek, 23 lipca 2013 · dodano: 24.07.2013 | Komentarze 1
Na wtorek miałem zaplanowany trening na wzgórzach Trzebnickich, ale zadzwonił znajomy z pracy i mówił czy mam czas, żeby podjechać i zobaczyć jego rower, aby powiedzieć mu co ma zmienić, żeby rower jeździł jak nowy. Od razu pomyślałem sobie WSZYSTKO :D I tak też było. Na miejscu wypiliśmy po piwku, ja jedynie marnego radlera bo trzeba było jeszcze wrócić. Wyjechałem o 20:15, oczywiście za późno bo wracałem po ciemku i bez świateł. Na szczęście jechał tylko jeden samochód to od razu na jego widok postanowiłem się zatrzymać i zejść na pobocze.
Na miejscu kierowcy zatrzymałby się i dał takiemu rowerzyście w ryja :P No tak, uczymy się na błędach.
Coraz bardziej rozmyślam nad urlopem. Wybrałbym się na Stelvio (marzenie, aby tam podjechać :))